Aktualności

Głębokowodne stożki Filipin. Ograniczanie połowów.

2016-01-04

Postanowiliśmy zasygnalizować kolekcjonerom muszli (zwłaszcza miłośnikom pięknych stożków), narastający problem z dostępem do głębokowodnych muszli przedstawicieli rodzaju conidae z archipelagu Filipin. To dość smutna i niepokojąca wiadomość, zważywszy na fakt, że archipelag Filipin obfituje w klasyczne piękności pośród stożkówObok stożka legendy czyli Conus gloriamaris, na szczególną uwagę kolekcjonerów od lat zasługują Conus hirasei, Conus excelsus, Conus kuroharai, Conus armadillo, Conus lynceus, Conus dusaveli, Conus neptunus oraz Conus thomae. Wymienione gatunki występują nie tylko na Filipinach, ale to właśnie tam dotąd były najchętniej i najczęściej łowione. Tak było dopóki filipińskie władze nie zaczęły wprowadzać surowych limitów i obostrzeń dotyczących połowów głębinowych, tzw. tangle nets. To właśnie przy użyciu tej metody podejmowano z głębokiej wody piękne okazy stożków, w większej liczbie. W efekcie stały się one bardziej dostępne dla kolekcjonerów i ich ceny zauważalnie malały. Niestety, coraz więcej faktów pokazuje że ,,czasy obfitości" minęły. Znany wszystkim kolekcjonerom Guido Poppe, (a także wielu innych badaczy oraz dostawców muszli) informuje o coraz większych problemach z dostępem do głębokowodnych gatunków conidae na Filipinach. Idące z duchem czasu i rosnącej świadomości ekologicznej władze w Manili zaczęły wprowadzać limity połowowe. I nie chodziło tylko o ochronę przedstawicieli lokalnej malakofauny, ale całego morskiego ekosystemu mórz otaczających archipelag. Zostało już naukowo udowodnione, że wyżej wymienione stożki w naturze wcale nie muszą być rzadkie, ale czasowe wstrzymywanie połowów głębinowych (co ma miejsce), powoduje wyraźny spadek liczby nowych, świeżych egzemplarzy muszli na rynku kolekcjonerskim. Np. Conus kuroharai jest znów określany jako bardzo trudno osiągalny, a jego cena za dobrej jakości, dużą (powyżej 60 mm) muszlę przekracza już niekiedy nawet 100 euro za sztukę. Podczas gdy jeszcze kilka lat temu była o połowę niższa za okaz GEM. Tak samo dzieje się w przypadku Conus armadillo, którego w Polsce można było dość łatwo kupić już za 50 - 60 PLN, a teraz w wielu sklepach i na aukcjach kosztuje 30 - 40 euro za dobry egzemplarz. Identycznie jest w przypadku Conus neptunus, o którym Guido Poppe pisze, że ,,ostatnio znów jest rzadki". Na rynku prawie nie ma nowych okazów. Ma to oczywiście wpływ na cenę. Moglibyśmy przyjąć, że tego typu informacje mają cel marketingowy, że służą rozbudzeniu popytu, jednak to nieprawda. O głębokowodne (podejmowane z głębokości 50 - 300 metrów) stożki z Filipin rzeczywiście jest coraz trudniej. Dostępne egzemplarze są najczęściej mocno przebrane, a nowych nie przybywa w takich ilościach jak przed laty. Warto o tym pamiętać przed zakupem tych pięknych muszli.

Adam Gałgański & Michał Poklękowski

Panel administracyjny